Niezawodni policjanci z Ciężkowic ratują starszego pana w Gromniku
Początek tygodnia przyniósł kolejną nietypową interwencję, w której policjanci z Ciężkowic zdążyli z pomocą. Sierż. sztab. Grzegorz Zabawa i st. post. Natalia Motyka uratowali starszego pana, który odwodniony i z lekkim udarem słonecznym błąkał się w Gromniku.
Artykuł ten przeczytasz w ciągu ok. 1,5 minuty.
Nietypowe zgłoszenia i szybka interwencja
Jak informuje tarnowska policja, w poniedziałek po południu patrol z Ciężkowic odebrał kilka nietypowych zgłoszeń. Jednym z nich była informacja o pozostawionej walizce na peronie dworca w Gromniku. Następnie tarnowski dyżurny poinformował o zaginięciu 73-latka z Opola. Policjanci natychmiast udali się na miejsce, gdzie odnaleźli starszego mężczyznę, który próbował uciekać na ich widok. Okazało się, że ma demencję i utraty pamięci. Ratownicy medyczni stwierdzili u niego odwodnienie i lekki udar słoneczny. Senior trafił do tarnowskiego szpitala.
Jak to się stało, że trafił do Gromnika
73-latek z licznymi chorobami starczymi mieszkał z rodziną w Opolu. Ze względu na utraty pamięci musiał być kontrolowany. Tego dnia rano, pokonując zabezpieczenia, wyszedł z domu, udał się na dworzec kolejowy, wykupił bilet i wsiadł do pociągu, wysiadając w Gromniku. Rodzina poszukiwała go cały dzień w Opolu, aż w końcu przypomniano sobie o aplikacji lokalizującej jego telefon. Zorientowali się, gdzie jest, i powiadomili tarnowskiego dyżurnego. Syn poszukiwanego prosił o pilną interwencję, gdyż bateria telefonu miała jedynie 3% i mogła się wkrótce wyczerpać, uniemożliwiając dalszą lokalizację.
Szybka pomoc i szczęśliwe zakończenie
Ciężkowicki patrol zdążył na czas. Senior po trafieniu do szpitala został zabrany przez syna, który przyjechał po niego z Opola. Dzięki szybkiej reakcji policjantów z Ciężkowic udało się uniknąć tragedii i zapewnić starszemu panu niezbędną pomoc.