poniedziałek, 22 sierpień 2022 17:55

Trwa tarnowska pielgrzymka

Napisał

Trwa 40 pielgrzymka na Jasną Górę. Mszą św. na Placu Katedralnym w Tarnowie rozpoczęła się 17 sierpnia. Towarzyszy jej hasło „Chrystus naszą Paschą”.

Małgorzata Długosz z parafii Czermin i Jarosław Strycharz z parafii Wadowice Górne wzięli ślub na 40. Pieszej Pielgrzymce Tarnowskiej. Małżeństwo pobłogosławił bp Leszek Leszkiewicz podczas Mszy św. o 6.30 w Zabawie, gdzie znajduje się sanktuarium bł. Karoliny. Małgorzata jest na tarnowskiej pielgrzymce po raz pierwszy, a Jarosław po raz drugi. Idą w grupie nr 16.

Choć pielgrzymi opuścili już pod koniec minionego tygodnia diecezję tarnowską, z pewnością zabierają ze sobą wspomnienie gościnności. Drugiego dnia pielgrzymowania pątników podejmowały panie z miejscowości należących do parafii w Zaborowie.

- Odkąd pielgrzymi zaczęli przechodzić przez naszą parafię, częstujemy ich obiadem. Robimy to już ponad 10 lat. Na początku gotowałyśmy w domach, a teraz w naszym domu ludowym, bo blisko placu, na którym odpoczywają pielgrzymi. Dzień przed ich przyjściem przywozimy wszystkie produkty i gotujemy, żeby nazajutrz wszystko było gotowe. Z naszej miejscowości angażuje się mniej więcej 10 osób, ale pomagają nam też nasze dzieci. Na naszym stoisku częstujemy pątników kapuśniaczkiem, kompotem, kawą i drożdżówkami - mówi pani Bogumiła z Zaborowa. Lena po raz pierwszy przyszła podawać jedzenie, Amelka już trzeci raz. - Ludzie przychodzą zmęczeni, głodni, radośni. Cieszą się na widok naszych dań. Udziela nam się ta radość i same cieszymy się, że możemy pomóc - mówią dziewczynki.

Iza, Zuzia i Antoś z Kwikowa częstowały pielgrzymów drożdżówkami i kompotem, a ich mamy pomidorową i ogórkową. I one dostrzegają zwyczajne zmęczenie na twarzach pielgrzymów, jak również chęć zjedzenia ciepłego posiłku czy wypicia kompotu z owoców rosnących w tutejszych ogrodach. - Ludzie są bardzo mili, nie są wybredni, zresztą nie powinni, bo wszystko jest bardzo smaczne - śmieją się dziewczynki. Zakasały rękawy już wczesnym rankiem. - Jesteśmy tutaj już czwarty albo piąty raz, i już czekamy na kolejne spotkanie - dodają wolontariuszki.

W piąty dzień pielgrzymowania pątnicy modlili się na Mszach świętych w Miechowie i Charsznicy. Eucharystiom przewodniczył ks. bp Artur Ważny. W tym roku adoracja Najświętszego Sakramentu, który potem towarzyszy grupom w wędrówce, odbywająca się zawsze w 5. dzień została przeniesiona na przedostatni dzień PPT. Wtedy bowiem pielgrzymi będą przeżywać rezurekcję. W niedzielnej, homilii bp Artur Ważny zestawił ze sobą logikę krzyża, którą powinniśmy się kierować, i logikę świata. 

Nie idziemy, by się sprawdzić, że damy radę, ale by się modlić – mówią mężczyźni, uczestnicy 40. PPT na Jasną Górę. Na szlaku jest dużo panów.

Lekarz Ryszard Najbarowski jest po raz dwudziesty i dba o zdrowie pielgrzymów.

– Pielgrzymowanie daje mi dużo satysfakcji, rozwija moją religijność. Człowiek całe życie się modli, ale nie zawsze wie, czy modli się dobrze do końca. Wiąże mnie też powołanie do pomocy jako służba medyczna. Kiedy  że trzeba się szykować na pielgrzymkę – mówi naczelny lekarz PPT. 

Andrzej Depukat idzie 31 raz.

– Mężczyźni lubią mieć mięśnie i o nie dbają, ale trzeba mieć też wnętrze duchowe. Pielgrzymka jest wspaniałym miejscem, gdzie człowiek napełnia duchowość, ładuje akumulatory. Poznaje się bliźnich i tworzy się pielgrzymkową rodzinę. Ja się modlę o zdrowie dla wnuczki – dodaje brat Andrzej.

Nogi bolą przyznaje Andrzej Stachura, na szlaku jest po raz czwarty. – Kiedy szedłem pierwszy raz, bardzo to przeżyłem, bo miałem zmaltretowane nogi. Teraz wiedziałem jak się przygotować – mówi.

Pielgrzymka dotrze na Jasną Górę w czwartek 25 sierpnia.

Inf.: Diecezja Tarnowska

Czytaj także: Wyruszyła 40 piesza pielgrzymka

Czytany 265 razy
Odsłon artykułów:
17446256

Odwiedza nas 1102 gości oraz 0 użytkowników.

Top
W tej witrynie używane są cookies. Możesz je wyłączyć, ale strony mogą nie działać poprawnie. Więcej informacji…