W zeszłym tygodniu do tarnowskich jednostek Policji zgłosiło się dwie kobiety, pierwsza z nich zgłosiła oszustwo i stratę ponad 30 tysięcy złotych, druga usiłowanie oszustwa na kwotę ponad 50 tysięcy złotych. Jednak nie tylko seniorzy dają się oszukać. Tym razem dużą łatwowiernością wykazał się 29-latek z Tarnowa, który oszustce przekazał za pośrednictwem sieci Internet niemalże 7 tysięcy złotych, zwabiony możliwością uzyskania szybko dużego kredytu hipotecznego.
W pierwszym przypadku 62-letnia kobieta odebrała telefon stacjonarny, a męski głos w słuchawce przedstawił się, jako syn, a następnie policjant. W rozmowie z seniorką stwierdził, że syn spowodował poważny wypadek komunikacyjny i konieczna jest kaucja. Niczego nieświadoma kobieta, spakowała 30.000 złotych do koperty, złotą biżuterię by ratować syna i przekazała wszystko nieznanemu mężczyźnie, który czekała przed blokiem. Gdy się zorientowała, że została oszukana, sprawę zgłosiła najbliższej jednostce Policji. Straty z tytułu oszustwa sięgnęły kwoty ponad 32 tysięcy złotych.
W drugim przypadku 72-latka również odebrała telefon stacjonarny. Rozmowa z „rzekomą” córką, a następnie z policjantem ukierunkowana była jedynie na wyciagnięcie od seniorki zgromadzonych w domu oszczędności. Pani Zosia, jednak nie dała się oszukać i odłożyła słuchawkę telefonu. Oszuści żądali wydania kwoty ponad 51 tysięcy złotych.
Łatwowiernością natomiast wykazał się 29-latek z Tarnowa, który w rozmowie z „rzekomym” dyrektorem działu hipotecznego jednej z instytucji finansowych dokonał trzech przelewów ze swojego konta na konto oszusta, tracąc tym samym oszczędności na poziomie ponad 6800 złotych.
W dalszym ciągu pozostaje apel do mieszkańców Tarnowa oraz regionu o roztropne podchodzenie do różnego rodzaju ofert i niespodziewanych katastroficznych informacji przekazywanych za pośrednictwem telefonów stacjonarnych czy też komórkowych.
Inf.: Komenda Miejska Policji w Tarnowie